Nie
mogłam przestać kopać. Mam nadzieję, że kogoś tym zraniłam.
Ręce
faceta cały czas mnie oplatały. Arrrgh, to było okropne.
Nic
nie widziałam, na oczach wciąż miałam opaskę. Byłam ślepa w stu procentach.
—
Puść mnie! — krzyknęłam. Facet cały czas mnie obejmował. Byłam zła, bo to nie
było śmieszne. Kopnęłam go w krocze. Zmora każdego mężczyzny.
Jęknął
z bólu; wyczułam jak przyłożył rękę do swoich jaj, ale to nie przeszkodziło, by
drugą ręką wciąż mnie mocno przytrzymywać. Sekundę później poczułam jego dłoń
na policzku, co mnie odurzyło. Jednak spoliczkowanie nie było w stanie mnie
powstrzymać.
Porwali
mnie, i jedyne co chciałam zrobić to nie uciekać, a każdego z nich
spoliczkować.
Nic
nie widziałam, ale wciąż słyszałam, jak ktoś walił w drzwi.
—
Siema, co się tutaj dzieje? — Usłyszałam znajomy głos. Zbyt znajomy.
—
Shhh, nic nie mów — ostrzegł inny głos; popchnął mnie bym usiadła, zgadywałam,
że było to łóżko. Byłam gotowa znowu uciec, ale nie chciałam być ponownie
spoliczkowana.
—
Co to? — zapytał znajomy głos, prawdopodobnie wskazując na mnie.
—
Dziewczyna, którą zgarnęliśmy — odpowiedział.
—
Dlaczego?
—
Widziała, jak podpalaliśmy Raul’a. — Arrrgh, nie musiałeś przypominać, że
zachowaliście się jak ZWIERZĘTA.
—
Dlaczego jej po prostu nie zabiliście? — Ciarki przeszły mnie po kręgosłupie.
—
Zgodziliśmy się, że chcemy nowego członka, prawda? — Czekajcie… co ten mały
skurwiel właśnie powiedział?
—
Tak, ale czy chłopak nie byłby lepszy? — mruknął ktoś inny.
—
Mało myślicie. Pomyślcie ile wspaniałych rzeczy będziemy mogli robić.
Wyobraźcie sobie gorącą dziewczynę. Idealne przynęta. — Chwila. CO? Czułam, że
każdy z nich myślał, było cicho. I to mnie przerażało. CO SIĘ TUTAJ DO CHOLERY
DZIEJE?
—
Myśląc w ten sposób… — więcej ciszy….
—
Oczywiście możemy przeszkolić ją jako naszą sekretną broń. — Sekretna broń
czego? BOŻE. Naprawdę musiałam siku.
—
Podoba mi się to. Ale kim jest ta dziewczyna? — zapytał znajomy głos.
Usłyszałam krok w moją stronę, który stawał się coraz to bliższy i bliższy.
Ciężka ręka ściągnęła opaskę w niegrzeczny sposób z mojej głowy, jeśli
chcielibyście poznać moją opinie.
Po
pierwsze oślepłam przez jasne światło, co trochę mnie oszołomiło, ale szybko
zmusiłam mózg do pracy, bo te gówno było prawdziwe.
Pierwsze
kogo zobaczyłam, to osoba która stała przede mną zasłaniając pozostałych.
Uświadomiłam sobie, że to ten skurwiel, który mnie porwał. Zdusiłam w sobie
uczucie kopnięcia go w jaja. Jeśli chcę przeżyć, muszę się jakoś zachowywać
(tylko w tym momencie).
—
Więc przyrzeknij, że będziesz dobrą dziewczynką i nie będziesz więcej kopać,
dobrze? — rzucił. Oczywiście. Jak to się mogło stać. Dobrze wyglądał, ale nie
można podziwiać jego piękna jeśli jedyne co chce się zrobić, to wybić mu zęby.
Posłałam
mu jedynie ironiczny uśmiech. Zrozumiał przekaz i skinął głową z aprobatą.
Odsunął się, więc mogłam przyjrzeć się reszcie grupy. Albo lepiej, oni mogli
zobaczyć mnie.
Byłam
trochę (TYLKO TROCHĘ) zaskoczona, że byli ładni, ale te uczucie szybko minęło,
kiedy przypomniałam sobie, że mnie porwali.
—
Cassie? — Znajomy zawołał w szoku. Odnalazłam właściciela głosu i szeroko
otworzyłam buzię, a przez moje myśli zaczęło przepływać wiele uczuć takich jak:
nienawiść, zmieszanie, niezrozumienie i ulga. To WSPANIALE zobaczyć znajomą
osobę, ale ON?
—
Justin?! — krzyknęłam. — Co się do cholery tutaj dzieje?
Justin
był tak samo zmieszany jak ja, ale nie miał czasu, by odpowiedzieć.
Oczywiście
krzyk nie był dobrym pomysłem, bo zaalarmował gościa, który mnie złapał i
sprzedał niezłego liścia. Był tak mocny, że nie mogłam ani mówić, ani myśleć.
Następnie
straciłam resztki świadomości.
__________
I jak? Jak już wspomniałam mój angielski pozostawia wiele do życzenia, ale można jakoś to czytać? Oby. W pierwszym poście jest zamieszczona informacja, kiedy rozdziały będą się pojawiać.
Także ten, hope you like it :)
__________
I jak? Jak już wspomniałam mój angielski pozostawia wiele do życzenia, ale można jakoś to czytać? Oby. W pierwszym poście jest zamieszczona informacja, kiedy rozdziały będą się pojawiać.
Także ten, hope you like it :)
nfiniubgurgbeugbugbu tłumaczysz jedno z moich ulubionych FF :D
OdpowiedzUsuńdawaj dalej
Naaatalkaa
grdfhfrghgdfdsbfeufhefueh dawaj nn
OdpowiedzUsuńOd samego początku się coś dzieje i bardzo mi się to podoba!! :)
OdpowiedzUsuń@dangerous_696
aWW <3
OdpowiedzUsuńaww
OdpowiedzUsuńdużo się dzieję, a to dopiero pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńPierdol SIę ! ściągnęłaś to z innego opowiadania ! zero kreatywności !
OdpowiedzUsuń30 year old Help Desk Operator Gerianne McFall, hailing from Cowansville enjoys watching movies like Downhill and Macrame. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a McLaren F1. pomocne wskazowki
OdpowiedzUsuń